Kemping Moskenes Camping na Lofotach
No i wylądowaliśmy na Lofotach! Cel naszej wyprawy Kamperem na Lofoty został osiągnięty. Kemping Moskenes Camping to chyba najdalej na zachód wysunięty kemping na Lofotach. Położony malowniczo nad samym brzegiem morza Północnego (jak będziecie mieli szczęście dostaniecie miejsce w pierwszej linii od morza). Warto wiedzieć, że trzeba mieć różnież szczęście żeby to morze zobaczyć :). Aura na Lofotach jest bardzo kapryśna i przez pierwsze dwa dni niewiele widzieliśmy z powodu mgły albo deszczu.
Klasyczna pogoda na Lofotach
Kemping oferuje wszystko co potrzebujecie (może poza pogodą;)). Świetne zaplecze sanitarne i socjalne. Klasycznie jak to bywa na kempingach Norwegii- sterylna czystość, o którą dbają zarówno właściciele oraz goście.
Pierwsza linia brzegowa:)
Idealne miejsce do wypraw po okolicznych górach (aczkolwiek są ostrzeżenia, że bywa niebezpiecznie ze względu na stronę zbocza i zmienne warunki pogodowe.
Niedaleko znajdziecie ostatnią miejscowość na Lofotach (dalej już tylko morze) o uroczej nazwie „A”. A w A kilka uroczych sklepików, w których spotkaliśmy niemałe grona polskiej, przemiłej obsługi. Generalnie w Norwegii nie trudno o język polski w sklepach, kempingach czy stacjach benzynowych. Sama miejscowość to urocze, bordowe domki posadowione na charakterystycznych palach (to za względu na wysokie pływy) do tego kilka uliczek i wysokie, strome pnące się ku niebu skalne zbocza. Malowniczo ale nieco ponuro.
Podobno kolor domków w “A” pochodzi od farby wyrabianej z krwi wielorybów 😉
Więcej o naszej podróży na Lofoty i kempingach znajdziecie w pozostałych wpisach
Komentarze